KMP oczami leniwca Sida

Moje intensywne przygotowania do drugiej części sezonu BnO zakończyły się poniedziałkowym bólem gardła. We wtorek byłam już na zwolnieniu z wyrokiem „zapalenia gardła” i próbowałam szybko wyzdrowieć przed zbliżającymi się zawodami, pijąc wiadra herbaty i połykając garście tabletek. KMP tuż za rogiem, nie mogę się dać chorobie!
Niestety wszystkie starania przyniosły odwrotny skutek, w środę miałam już gorączkę i praktycznie cały dzień spędziłam pod kołdrą. W czwartek rano było już trochę lepiej i nawet wybrałam się na krótki spacer ale popołudnie i tak spędziłam w łóżku. O treningach zapomniałam na cały tydzień i jedynie trenowałam wirtualne bieganie na ekranie, postaciami z Epoki Lodowcowej 3. Moje umiejętności okazały się być na poziomie super easy i bez pomocy Tomasza nie zaszłabym za daleko ale śmiechu było co niemiara :)

W piątek wyjazd i już pierwsze bieganie. Chyba za dużo patrzyłam na biegającego leniwca Sida, bo mój krok biegowy upodobnił się do jego człapania. Głośno sapiąc i wylewając litry potu udało mi się ukończyć wszystkie 3 biegi i choć były to krótkie dystanse po każdym czułam się tak wyczerpana, jak gdybym przebiegała co najmniej 20km BCIII. Ominęła mnie też super zabawa podczas nocnej zmiany, ponieważ postanowiłam oszczędzać swoje chore gardło i nie drzeć się tak jak reszta klubu.

Wysiłki wszystkich zawodników opłaciły się i jesteśmy w I lidze !!!!!!!!!!!
Gratuluję wszystkim, którym udało się zapunktować - dobra robota :)

Mapki z poszczególnych biegów:

- - - - Sprint - - - - - - - - - - - - - - - - - Średni - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Sztafeta - - - - - -



Comments

No responses to “KMP oczami leniwca Sida”

Prześlij komentarz