XXIII Puchar Ślęży

Ponieważ udało mi się ukończyć podstawową funkcjonalność zaplanowaną dla www.o-fight.pl znalazłem nareszcie chwilę by napisać kilka słów o ostatnich zawodach. Zgodnie z chronologią muszę zacząć od Pucharu Ślęży organizowanego przez WKS Śląsk Wrocław.

Puchar Ślęży w rzeczywistości odbywał się tylko w niedzielę. W sobotę biegaliśmy we Wrocławiu na sprincie miejskim (Mistrzostwa Wrocławia). Zawody zrobione sprawnie i profesjonalnie. Nie mieliśmy żadnych problemów organizacyjnych. Kajo poszedł nam na rękę i dostaliśmy dalekie od siebie minuty, dzięki czemu Hania nie musiała leżeć sama. Zdaje się że napsuliśmy mu tym trochę krwi bo wykazywał już oznaki zdenerwowania ;)
Na uwagę (szczególnie z perspektywy czasu) zasługuje mapa. Dobrze wykonana, dokładna, z dużą ilością szczegółów. Kilka osób narzekało na pola (ja też tam zrobiłem błąd), ale nie wiem czy mapa się tam nie zgadzała, bo nie miałem czasu tego sprawdzić w biegu. Czuję, że raczej zrobiłem błąd i to ja zawaliłem, a nie mapa.
Najlepszy jednak był komentarz speakera, w którego wcielił się Kajo. Rzeczowy, momentami dowcipny. Fajne było to, że Kajo praktycznie wszystkich znał i o każdym był w stanie powiedzieć 2-3 słowa więcej niż imię i nazwisko. Zaraz po dobrych mapach była to moim zdaniem najlepsza rzecz na tych zawodach.

Mary na przebiegu widokowym
Zarówno ja jak i Mary popłynęliśmy na około 90s na sprincie, więc miejsca na pudle nie było :) Zanim jednak pojedziemy spać do szkoły napomknę, że zakończenie wypadło bardzo sprawnie i się nie dłużyło. Dla mnie to atut – nie lubię zakończeń.

Drugiego dnia biegaliśmy na Ślęży. Mary pierwsza, ja drugi. Trasa miała spore przewyższenia, ale nie tragiczne. Bywały większe w okolicach Limanowej. Mary zeszła poniżej 10 minut na kilometr, więc dało się biegać. Bardzo trafnym pomysłem był przebieg widokowy usytuowany tuż przy mecie. Dzięki temu można było dwa razy dopingować swoich faworytów!
Ja na trasę pobiegłem w ostatniej minucie (podobnie zresztą jak na sprincie). Mapa sprawiała mi dużo problemów i pomimo że nie robiłem dużych błędów (cały czas wiedziałem gdzie jestem), to nie mogłem poznajdywać tych punktów! Chowały mi się! Skutkiem tego było dużo błędów na ostatnich kilkudziesięciu metrach. A że Ślęża to skały, skały i jeszcze raz skały, to zawsze kilkadziesiąt sekund mi schodziło zanim zlokalizowałem odpowiedni kamień i ukryty za nim punkt (jakoś żadne nie świeciły mi z daleka). Pomimo słabego biegu podobało mi się. Trasa wymagająca, a teren przerósł moje umiejętności. Chętnie jednak sprawdzę się jeszcze wielokrotnie na tak wymagających przebiegach. Jedyne co mi dokuczało to rozpaczliwie nieprzyjazne podłoże. Były miejsca w których zwyczajnie szedłem, a i tak miałem problemy z utrzymywaniem równowagi!


Cziken na przebiegu widokowym
Szkoda, że nie mam więcej czasu by się rozpisać, ale chcę podkreślić, że były to jedne z najlepszych zawodów w jakich uczestniczyłem. Jakoś tak… nie wiem do czego się przyczepić, a to znaczy że było bardzo dobrze.

Wróć, przypomniało mi się :) Za udział w zawodach (o ile zgłosiło się w terminie) każdy dostawał drewnianą tabliczkę z nazwą zawodów i własnym imieniem i nazwiskiem. Super, bardzo miła niespodzianka. Dawanie jednak niemal identycznych tabliczek także za miejsca na podium sprawiło, że dla medalistów nagroda za ich trud nie była już tak wyjątkowa jak mogłaby być. Ot taka mała uwaga… ;)

Dopisek:
Przypomniało mi się jeszcze, że na tej Ślęży mapa mi się nie zgadzała! To tak apropos wpisu Kaja ;) W M21 na przebiegu na 5 punkt trochę zbłądziłem i pobiegłem za daleko na wschód, przez co pozwiedzałem rejony mapy, które pewnie nie miały być zwiedzane i tam mi się ewidentnie mapa nie zgadzała. Np. zniknęła mi całkowicie jedna ze ścieżek którymi biegłem! A miała nie znikać ;)

Comments

One response to “XXIII Puchar Ślęży”

Unknown pisze...
9 lip 2011, 17:44:00

hej... bardzo proszę o wskazanie rejonu mapy gdzie coś nie grało... dzięki temu będziemy mogli to od razu poprawić... zależy nam aby mapy na Ślęży były na światowym poziomie, a takie informacje znacznie nam to ułatwią. Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa.

Prześlij komentarz