Naleśniki z kaszy jaglanej

Nigdy nie lubiłam smażyć naleśników, a w wersji wegańskiej to już w ogóle było mega wyzwanie. Ale ten przepis jest po prostu niesamowicie genialny!! Robiłam już cztery razy a Hanka zawsze zjada po 5 naleśników. Uśmiech na jej twarzy to najlepsza motywacja, żeby postać przy patelni :)

Z pierwszych prób usmażenia naleśników bez jajek i na mące pełnoziarnistej nie wyszło nic ciekawego i prawie przez rok nie jedliśmy w domu naleśników. Na szczęście ten przepis to zmienił, pokochałam go od pierwszego razu ;-)

Składniki:
- 10 dużych łyżek ugotowanej kaszy jaglanej
- 7-8 łyżek skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- szklanka mleka roślinnego
- 3-4 łyżki oleju

Ostudzoną kaszę miksuję w robocie (tym samym co koktajle) i ciasto na naleśniki gotowe. Najlepiej nie dodawać od razu całego mleka bo ciasto na naleśniki zawsze łatwiej rozrzedzić niż zagęścić. Ja przeważnie muszę rozrzedzać, może moje "duże łyżki" kaszy są za duże?

Naleśniki smażą się super, nie przywierają i się nie drą. Jedyna różnica do tradycyjnych jaką zauważyłam to to, że po ostudzeniu robią się kruche i na zimno nie chcą się zwijać tylko się łamią, ale nie jest to duży problem bo u nas znikają od razu. W smaku nie da się wyczuć, że są z kaszy jaglanej, a kasza jaglana jest super zdrowa i powinno się ją jeść codziennie.

Przepis ze strony: http://smakoterapia.blogspot.com/

Hanka zjada suche naleśniki, a dla nas robię z tofu na słodko - przepis własny :-)
Tofu na słodko do naleśników:
- 90-100g tofu (pół kostki)
- banan
- kilka namoczonych daktyli
- kilka łyżek wody
Całość zmiksować na gładką masę i gotowe. Żeby naleśniki nie były bardzo słodkie smaruję je także lekko kwaśnym dżemem jagodowym.

W innej wersji zjadamy naleśniki ze zmiksowanymi daktylami i bananami (jak na pierwszym zdjęciu). 
Inne moje ulubione przepisy tutaj.

Comments

One response to “Naleśniki z kaszy jaglanej”

Anonimowy pisze...
7 paź 2014, 12:41:00

hej!
niesamowity przepis na nalesniki! jak przeczytałam 'z kaszy jaglanej' byłam pewna, że ze zmielonej na mąkę, a tu z ugotowanej :) w szoku jestem i musze przepis wyprobować :) od dłuższego czasu robiłam z tego http://www.gwiazdywkuchni.pl/Przepis,ciasto-nalesnikowe.php, ale jak się przyplątała nadwrażliwość na gluten, to tylko zamieniłam mąkę na gryczaną, bo przepis się sprawdził, a dziś w nocy mnie olśniło że z kaszy jaglanej tez powinno się dać i tak trafiłam do Was :) na zdjeciu wygladają jak 'normalne' :) zwłaszcza na tym, gdzie córeczka trzyma :) btw. mam takie same talerze :) a tej ugotowanej kaszy jeszcze nie ogarniam, to będzie hit! :)) pozdrawiam! OlaT

Prześlij komentarz