Niektórzy straszyli, że to będzie koniec szalonej młodości, miała być tylko praca, odpowiedzialność i obowiązki. Ale...
nie ulegliśmy takim namowom, nie zrobiliśmy remontu kuchni i nie posadziliśmy kwiatków na balkonie :) Za to spędziliśmy wiele radosnych chwili w wielu miejscach na świecie a pizza i zupki chińskie pozostały w menu. Ja w tym czasie przebiegłam ponad 11.500 km a Tomek kupił dwie konsole i przygarnął dwa koty... Czyli każdy robi to co lubi :)
Dziękuję mojemu mężowi za każdą chwilę z tych 5 lat.
Czy się w tym czasie zestarzeliśmy zobaczcie sami:
Rok 2005 | |
Rok 2006 | |
Rok 2007 | |
Rok 2008 | |
Rok 2009 | |
Comments
No responses to “Drewniana rocznica”
Prześlij komentarz