Puchar Najmłodszych 2010 - Łódź
Start sztafetW ostatni weekend prawie pod nosem, bo w okolicach Łodzi, odbyła się kolejna edycja pucharu najmłodszych. Organizatorem imprezy był Orientuś Łódź, a na zawody przyjechała młodzież z całej Polski. Wszyscy zapowiadali walkę o najwyższe laury.
Pierwszy bieg miał miejsce w piątek, ale od rana. Praca nie pozwoliła mi wystartować, a urlopu jakoś mi było szkoda. Koniec końców nie pojechałem, ale jakoś specjalnie nie żałuję. Teren nie należał do moich ulubionych, ciemno, gęsto i do domu dale..., no dobra, do domu akurat blisko.
Pojechałem za to w sobotę. Pierwotnie mieliśmy dojechać tylko na swój start, pobiec i wrócić, ale jednak postanowiliśmy pokibicować naszym najmłodszym podczas zmagań sztafetowych i wyruszyliśmy wcześniej. Dotarliśmy kilka minut przed masówką pierwszych zmian. Powitaliśmy znajomych i po chwili ruszyli. Nie obyło się bez wywrotki na zakręcie, co można zobaczyć na zdjęciach.
Kinga na punkcie z krasnalemDo mojego startu miałem jeszcze ze dwie godziny, więc razem z resztą szkrabów dzielnie kibicowałem nadbiegającym zawodnikom i wypatrywałem naszych. Cyknąłem też w lesie kilka fajnych fotek tuż przed punktem widokowym. Niestety nie było czego świętować, bo nasi tego dnia nadawali chyba na innych częstotliwościach niż mapa i w rezultacie chyba nikt nie zaliczył udanego biegu. Ale przynajmniej dobrze się bawili :) Sprzyjało temu dobrze usytuowane centrum zawodów oraz rewelacyjny Łłłłłłukaaaaasz Chaaaaaaaaarubaaaaaaaaaa. Już kiedyś pisałem, że chłopak się do tego nadaje. Nie pomyliłem się :)
W końcu nadszedł czas by i kategorie Open ruszyły do lasu. Szczerze, to trochę mnie to zdziwiło, ponieważ losy medali nadal nie były rozstrzygnięte. No ale nic, widać wszyscy ufają w uczciwość startujących.
Na rozgrzewce poczułem, że achilles nadal boli, co automatycznie przełączyło mnie w tryb BC1. Całą trasę pokonałem w pierwszym zakresie, właściwie to nawet nie byłem za bardzo spocony na mecie :) Trasa całkiem ciekawa, las nie taki zły. Myślałem, że będzie gorzej. Popełniłem ze dwa błędy i kilka razy musiałem się oganiać od natrętnych krasnali krzyczących coś w stylu "Do którego biegniesz?" albo "Widziałeś 46?". Robiłem wszystko by nie wypaczać rywalizacji naszej ukochanej młodzieży i prawie się udało. Tylko do jednego punktu biegła za mną jakaś czternastka, ale akurat zrobiłem błąd, więc pewnie nie wyszło mu to na dobre. Szczególnie, że słysząc za sobą kroki zwolniłem do truchtu ;)
Inny tramwaj na krasnaluPytanie do znawców: czy jeśli przebieg obowiązkowy jest wytaśmowany w terenie, ale nie zaznaczony na mapie, to trzeba nim biec? Nie podobał mi się wariant narzucony przez organizatorów i po odbiciu widokowego wróciłem się tą samą drogą którą przybiegłem, a więc w poprzek myśli autorów trasy. Tym samym wejście na kolejny punkt (w dość gęstym lesie) miałem banalny i widziałem go już z drogi. Nie jestem natomiast pewien czy mogłem tak zrobić. Ktoś wie?
Zaraz po biegu zebraliśmy się do domu... zaraz po masówce trzecich zmian ;-)
W niedzielę wybraliśmy się do Łodzi na sprint w parku Słowackiego. Teren znany, dość łatwy. Sam bieg nudny, ale nie ze względu na trasę, ale na prędkość. Ponownie biegłem tylko pierwszy zakres, a przy takiej prędkości miałem czas na wszystko. Czytanie mapy, opisów oraz rozmowy z kibicami. Bieg praktycznie bezbłędny. Szkoda że nie mogłem się pościgać :(
Gohan, Adrian i Mały KisielPrzed startem była strefa zamknięta której znów nikt nie pilnował, tak jak na MP. Brakło papieru w kiblu. Skandal! :-) Reszta była ok. No może poza wynikami na stronie. Dziś jak szukałem, to międzyczasy sprintu były źle podlinkowane, a z soboty wcale nie znalazłem (dla kat. Open).
Ostatniego dnia nareszcie coś zaskoczyło i zdobyliśmy dwa medale, srebro i brąz. W dobrych humorach wróciliśmy do domu szlifować formę na następną fajną imprezę - Puchar Wawelu. Już w najbliższy weekend!
21 cze 2010
- Przez Unknown
Etykiety:
Biegi na orientację
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Comments
One response to “Puchar Najmłodszych 2010 - Łódź”
To nie był park Słowackiego... A zdobyliśmy złoto i brąz... Nie umniejszaj naszych i tak skromnych sukcesików :P
Prześlij komentarz