Po bardzo nieudanym starcie na KMP i średnio udanym w sztafetowych i nocnych MP, pozostała mi jeszcze resztka motywacji do treningów przed Longiem. Za oknem ciemno i zimno, każdego dnia miałam coraz mniej ochoty na bieganie. Szczyt lenistwa nastąpił w środę, kiedy za oknem padał deszcz ze
śniegiem. Poważnie rozważałam pozostanie w domu, jedynie wizja niedzielnych zawodów i sms od Oleja kazały mi wyjść z domu. Trening oczywiście się nie udał się. Po pół godzinie moczenia nóg w lodowatej wodzie, poddaliśmy się i wróciliśmy do domu. Wiedziałam, że tak będzie :)W weekend pogoda trochę się poprawiła, tzn. nie padało. Wyjechaliśmy w
sobotę aby na miejscu zrobić jeszcze trening. Po treningu formalności w biurze zawodów i zakwaterowanie w bursie. Przed wyjazdem nie zjedliśmy obiadu także wieczorem postanowiliśmy poszukać pizzerii. GPS w telefonie się przydał i dość szybko zajadaliśmy makaron i pizzę ładując węglowodany na jutrzejszy bieg. Rano narada nad strategią startową: w co się ubrać, co wziąć do picia i wyjazd na start. Po mimo zimna na zawody zjechało bardzo dużo zawodników, chyba tylko w kategorii M21 chłopcy przestraszyli się trochę długości i było ich mniej niż dziewczyn w K21. Na starcie dość spore zamieszanie związane ze zmianą map, zapowiadaną zmianą kart SI oraz oddawaniem napojów na punkt odżywczy. Jednak już na samym starcie i
Comments
No responses to “Mistrzostwa Polski bieg długodystansowy”
Prześlij komentarz