W związku z tym życzymy Wam wszystkim radosnych świąt spędzonych w rodzinnym gronie. Masy pysznego jedzenia, góry prezentów pod choinką, dowcipnego św. Mikołaja i smacznego jaja... Wróć, bez jaj :)
Wszystkiego najlepszego!!!
Żyj aktywnie, ciesz się życiem! :-)


Wiadomo, bez kontuzji ani rusz. Dlatego po dość długiej - jak na mnie - przerwie, postanowiłem coś "złapać". Wszystkie sztuki wojny, w tym także sławna książka autorstwa Sun Zi głosi, że lepszy wróg znany niż nieznany, więc do tego starcia się dobrze przygotowałem. Wiedziałem, że przyjdzie, pytanie było tylko kiedy? Przewlekłe zapalenia rozścięgna podeszwowego prawie zawsze skutkuje w rezultacie ostrogą piętową, czyli naroślą kostną na pięcie w okolicy przyczepu rozścięgna podeszwowego...
Jako że moja kochana żona ma niedługo urodziny (17 kwietnia!), postanowiliśmy wspólnie wybrać się do kina na "Jak wytresować smoka 3D". Zapowiedź tej animacji widzieliśmy już podczas seansu "Avatar 3D" i zrobiła na mnie wrażenie. Nie od dziś wiadomo (choć może nie wszystkim), że jestem wielkim fanem smoków, więc na wyjście na ten seans nie trzeba było mnie jakoś specjalnie namawiać, pomimo że cena biletów na seanse 3D jest dość wysoka.
W ostatnią sobotę udaliśmy się do Łodzi na Powitanie Wiosny 2010. Bieg został zorganizowany przez pana Wiercińskiego i spółkę w lesie na pograniczu Łodzi i Zgierza (koło stacji Nowa Gdynia). Jako że obsada nie była powalająca nastawiłem się na walkę o medale, a poza tym uznałem, że będzie to dobry sprawdzian przed pierwszymi biegami ogólnopolskimi.
W najbliższą niedzielę we Włoszech odbędą się krajowe mistrzostwa w biegu sprinterskim i klasycznym. Bieg sprinterski jest dodatkowo zaliczany do WRE, więc można się spodziewać dość mocnej obsady. Pierwsze duże biegi w tym sezonie już za nami, ale nic nie stoi na przeszkodzie by na bieżąco śledzić poczynania najlepszych podczas kolejnych występów.
Zeszłoroczna wyprawa na Spring Cup na długo utkwiła mi w pamięci z powodu ogromnej, jak dla mnie, liczby kilometrów jakie spędziłam prowadząc auto. Będąc już w domu budziłam się z przerażeniem, że usnęłam za kierownicą. Dlatego w tym roku nie planowałam wyjazdu własnym samochodem a innych pomysłów nie miałam i wyglądało na to, że nie pojadę ale w ostatnim dniu zgłoszeń dostałam zaproszenie od Paszy na wyjazd z nimi busem i zgodziłam się bez zastanowienia. Dzięki Pasza :)
To nie żart. Tak się nazywa ta bluza na stronie Decathlonu :) Jakiś czas temu pisałem, że podczas kolejnej wizyty w naszym ulubionym sklepie dokonaliśmy zakupu Fitness Cube'a i kilku innych rzeczy. Między innymi właśnie kupiłem tą bluzę, bardziej z myślą o kolejnym sezonie niż o obecnym, ale...
Ponieważ bardzo nudzi nam się wieczorami w domu. Smuta bije z każdego kąta, na zewnątrz mróz i psa z kulawą nogą bym nie wygonił, to postanowiliśmy zrobić coś, by tą nudę zwalczyć. Decyzja była spontaniczna i brzemienna w skutkach. Przez zmianę harmonogramu tygodniowego niestety przez najbliższe cztery miesiące będziemy musieli 3-4 treningi w tygodniu biegać sami.
Ciężko jest pracować, biegać i jeszcze grać. Dziwnym trafem zawsze brakuje mi doby. Gdybym chociaż nie musiał spać... Trudno. Póki naukowcy nie wymyślą jakiegoś super-hiper wynalazku typu komora nadsenna pozwalająca się wyspać w godzinę, pigułki zamiast jedzenia lub chociażby teleport, zmuszony jestem jakoś organizować sobie czas i poupychać gdzieś wszystko co chciałbym robić.
Ci z Was, którzy regularnie zaglądali na bloga z pewnością nie przegapili inicjatywy pod tytułem "100 pompek w 7 tygodni" jaką podjęliśmy już ładnych parę miesięcy temu. Ponieważ dawno nie pisałem jak mi idzie, postanowiłem zrobić mały update, a jednocześnie trochę ponarzekać na trudy programu.